W co się bawić? W co się bawić,
Gdy możliwości wszystkie wyczerpiemy ciurkiem?
Po gorąco przyjętym poście dotyczącym zabaw językowych bazujących na kontakcie ze słowem pisanym, czyli o czytaniu na różne sposoby, prezentuję post, który szerzej zaprezentuje różne możliwości rozwijania języka poprzez zabawę. Nasze przykłady będą dotyczyły zabaw w języku polskim, gdyż to ten język jest w naszej rodzinie mniejszościowy i przez to wymagający naszego szczególnego wsparcia. Ale oczywiście można w sposób opisywany tutaj bawić się w każdym języku 🙂 Nawet, jeżeli znacie już te zabawy z dzieciństwa, to może nie zdawaliście sobie sprawy z ich walorów edukacyjnych? Mam nadzieję, że po przeczytaniu chętnie do nich wrócicie z własnymi dziećmi.
Proponuję dziś zabawę KIM JESTEM?
Potrzebujemy samoprzylepne karteczki typu Post It (najlepiej sprawdzają się te dobrej jakości, gdyż nie odpadają w trakcie gry) oraz ołówki. W tajemnicy piszemy jednemu uczestnikowi na karteczce imię i/lub nazwisko osoby lub postaci, którą znają wszyscy uczestnicy. Może to być ktoś z rodziny, ze znajomych albo postać z książek, filmu lub telewizji. Następnie karteczkę przyklejamy wybranemu uczestnikowi na czole tak, by nie widział, co jest na niej napisane i czekamy na pytania, za pomocą których wybrany uczestnik zgadnie, kim jest, np. Czy jestem kobietą? Czy należę do naszej rodziny? Czy występuję w TV? Czy mam czarne włosy? Zabawa ta ćwiczy logiczne myślenie oraz umiejętność zadawania pytań. Jeżeli chcecie poprzez tę zabawę wzmocnić język angielski, ta zabawa może Wam się szczególnie przydać, gdyż formowanie pytań w tym języku jest szczególnie trudne, gdyż wymaga stosowania szyku przestawnego, np. Am I a woman?
Zachęcam również dla urozmaicenia gry do modyfikowania reguł i dozwalanie pytań, na które odpowiedzią nie jest tylko tak lub nie, ale już bardziej konkretna odpowiedź, np. Jakim jestem zwierzątkiem? W którym filmie występuję? Formowanie tego typu pytań jest trudniejsze, ale z drugiej strony w ten sposób uczymy dziecko, że dzięki nim łatwiej i szybciej uzyskujemy potrzebne informacje.
Zachęcam do wytypowania dorosłego jako osoby, która zaczyna grę i pierwsza otrzymuje karteczkę na czoło. Modelujemy w ten sposób, jak poprawnie zadawać pytania, a dzieci muszą tylko na nie odpowiadać. Następnie zamieniamy się rolami, a dziecko stara się formować pytania na wzór naszych.
Zabawa ta nie wymaga specjalnego przygotowania i można zagrać w nią wszędzie. Nie trwa też zbyt długo i nie wywołuje łez u przegranych, bo zgaduje się do skutku i dzięki temu każdy wygrywa. Ponadto gra ta zmusza do skutecznej komunikacji w konkretnym języku oraz programuje zasady dialogu poprzez zastosowanie naprzemienności pytanie – odpowiedź. Zwykle jest też przy niej dużo śmiechu!
Przez atrakcyjne zabawy językowe tego typu produkujemy przyjemne skojarzenia z danym językiem oraz zwiększamy pewność siebie dziecka przy posługiwaniu się nim.
Zachęcam też do zapoznania się z postem dotyczącym gier planszowych rozwijających język, gdzie m.in. o innej grze polegającej na zadawaniu pytań Guess Who.
Dobrej zabawy 🙂