Zacznę od odpowiedzi na jedno z Waszych pytań odnośnie zaleceń wiekowych do wykonywania ćwiczeń glottodydaktycznych. Ogólnie metoda jest przewidziana dla dzieci w polskim wieku przedszkolnym (3-6), co w warunkach brytyjskich już grubo zahacza o wiek szkolny. Ale zaznaczę, że w praktyce nie ma tu sztywnych zaleceń wiekowych. Wszystko zależy od indywidualnej sytuacji, uzdolnień i zainteresowań dziecka. Ja z córką na jej prośbę zaczęłam przygotowania do nauki czytania i pisania w wieku ok. 2,5 roku i po przejściu wszystkich etapów w wieku lat 4 już płynnie czytała w obu językach.
Natomiast z synem były opory i na dobrą sprawę zaczęliśmy około roku później i ogólnie cała nauka idzie wolniej i teraz w wieku 5 lat jeszcze jeszcze nie czyta tak dobrze, jak Talkusia czytała w wieku 4 lat. Znam rodziców, którzy rozpoczęli zabawę z glottodydaktyką dopiero koło 7-8 roku życia dziecka i cały program przeszli w ciągu roku. Ważniejsze od wieku dziecka jest przechodzenie kolejnych etapów nauki w odpowiedniej kolejności, przechodzenie do następnego etapu, jak już ma się poprzedni bardzo dobrze dobrze opanowany itd. Ale ogólna zasada jest, aby zacząć tak wcześnie, jak to tylko możliwe, nie spieszyć się i nie wywoływać presji. Idealną sytuacją dla dzieci dwujęzycznych jest opanowanie podstaw czytania i pisania w języku mniejszościowym zanim rozpoczną naukę w szkole większościowej. Ale, jeżeli nie uda się nam w tym czasie zmieścić, to też nic straconego, bo na przykładzie Pynia widać, że można też równolegle uczyć się pisać i czytać w dwóch językach.
Glottodydaktyka ojczystojęzyczna to edukacja językowa dzieci, której celem jest dobre przygotowanie dzieci do nauki czytania i pisania, uczenie właściwej techniki płynnego czytania ze zrozumieniem i pisania, kształtowanie nawyków czytelniczych i świadomości ortograficznej. Cechą charakterystyczną glottodydaktyki jest wyróżnienie etapów pośrednich w kształtowaniu syntezy i analizy fonemowej. .
Tydzień temu opisałam tu ćwiczenia syntezy i analizy sylabowej. Stopniowo przechodzimy przez kolejne etapy ćwiczeń syntezy i analizy słuchowej, czyli ćwiczenia syntezy morfemowej, ćwiczenia syntezy logotomowej, logotomowo-fonemowej i fonemowo-logotomowej aż do najtrudniejszego etapu: syntezy i analizy fonemowej, czyli samej esencji czytania i pisania w piśmie alfabetycznym.
Ćwiczenia syntezy i analizy sylabowej uświadomiły już dziecku linearną postać wyrazu i fakt, że można rozłożyć go na mniejsze cząstki. Nie zaleca się jednak przedłużania tej fazy, gdyż podział na sylaby może wzmocnić związek spółgłoski z samogłoską – dzieci zwykle dzielą wyrazy na sylaby stawiając pauzę po samogłosce i po spółgłosce, np. wa – ka – cje. Oddzielenie spółgłoski od samogłoski jest zadaniem trudnym. Syntezy morfemowa, logotomowa, logotomowo-fonemowa i fonemowo-logotomowa ułatwiają to oraz zbliżają dzieci do syntezy fonemowej.
Co to jest morfem? Jest to część wyrazu, która oprócz spółgłosek zawiera samogłoskę, jest obdarzona znaczeniem i służy jako budulec wyrazu. Nie jest więc w pełni samodzielny. Może być on jedno- i wielofonemowy lub zerowy.
Przykłady syntezy morfemowej:
dom-ek, stol-ik, pra-babcia, ogrod-owy, od-krywać, za-krywać
Co to jest logotom? Jest to taka część wyrazu, która kończy się na spółgłoskę, zwykle pozbawiona znaczenia, np.
Przykłady syntezy logotomowej:
pom-id-or, par-as-ol, kal-or-yf-er, lok-om-ot-yw-a, bar – an – ek.
Po syntezie logotomowo-fonemowej wprowadzamy syntezę fonemowo-logotomową, np. k-otek, ł-awka. Pomostem do tej syntezy powinna być synteza sylabowa wyrazów o strukturze – samogłoska, spółgłoska-samogłoska ( np. o-sa, o-ko, O-la, A-la itp.).
Fajną zabawą, krórą możemy do ćwiczeń powyższych syntez wykorzystać jest Sylabinka. Jest to pacynka, która mówi „dziwnym” językiem, dzieląc wyrazy na mniejsze segmenty, jak sylaby, morfemy, logotomy, a następnie fonemy. Dziecko uważnie słucha, tego, co mówi Sylabinka, a następnie podaje cały wyraz lub wykazuje zrozumienie wyrazu w sposób niewerbalny, np. pokazuje odpowiedni obrazek lub przedmiot albo wykonuje odpowiednią czynność.
Dziękuję również wszystkim którzy polubili profil bloga na Facebooku. Zaglądajcie tam często, jest wiele nowości 🙂
Jeżeli ten temat Cię zainteresował, podziel się ze znajomymi 🙂
Moj syn wogole nie jest zainteresowany nauka liter, probowalam wczesniej, probowalam pozniej, teraz ma prawie 5 lat i nadal nic 😉 Nie bede go zmuszac, nie chce go zniechecic odczekam, ale nie powiem, korci mnie by cos juz z nim robic.
Spróbuj się pobawić z nim Sylabinką, a o literach na razie nie wspominaj. Kiedy opanujecie syntezę i analizę fonemową zaczniecie każdą literę łączyć z fonemem. A do tego czasu powinien już się wciągnąć 🙂
Anetko, bardzo fachowy post, gratuluję i pozdrawiam.
Dziękuję 🙂
Ciekawa jestem jak to będzie z moja Eleną,bo wcześniej jakoś próbowała rysować oglądała książeczki, a teraz za bardzo nie ma na to ochoty.Nie zmuszam jej żeby jej nie zniechęcić, ale generalnie zauważyłam,że teraz największą uwagę jej zwracają klocki nic więcej jej nie interesuje.Ehhh