Pamiętacie, jak bardzo lubimy całą twórczość Richarda Scarry’ego? Pisałam na starym blogu na ten temat:
- http://bilingualznaczydwujezyczny.blogspot.co.uk/2013/04/richard-scarry-po-polsku.html
- http://bilingualznaczydwujezyczny.blogspot.co.uk/2013/05/gry-druzynowe-znow-o-richardzie-scarrym.html
W moim poście napisałam, że nie ma polskiej wersji cudownych książek Scarry’ego, gdyż nie znalazłam ich na współczesnym polskim rynku wydawniczym.
Niedawno otrzymałam jednak wiadomość od Pani Anny, która pisze tak:
Trafiłam na pani bloga szukając informacji o książkach dla dzieci i przypadkiem znalazłam wpis z 24.04 dotyczący R.Scarrego.
Z przyjemnością przeczytałam o moich ukochanych pozycjach z dzieciństwa tylko zdziwiła mnie informacja o braku tłumaczenia na język polski.
Posiadam takie wydanie, towarzyszyło mnie i mojemu bratu, a teraz kochają je moje córki. Może można je jeszcze zdobyć, a skoro Pani czytelniczki żałowały,
że wcale nie istnieje, to warto im poradzić czego szukać.
Pani Anna wspaniałomyślnie dołączyła również kilka zdjęć polskiej wersji naszej ulubionej lektury, z czego powstała cała galeria z ulubionymi postaciami mojego synka. Teraz wiemy, jak nazywają się po polsku, a tak zdążyliśmy się przyzwyczaić do naszych wymyślonych imion. Pynio uwielbia Lowly, zwanego u nas pieszczotliwie Glizdeczką, a w oficjalnej polskiej wersji – Makaronikiem. Miłego oglądania 🙂
Wow! Byłoby cudownie, gdyby te książki wznowiono! O zaletach wersji angielskiej pisałam już w postach wiosennych, do których linki powyżej. Sami widzicie, jak za pomocą tych zabawnych książek można dziecku dwujęzycznemu uzupełnić słownictwo. Dziecko samodzielnie czytające może samo wzbogacać swój słownik podczas przeglądania książek Scarry’ego, gdyż prawie wszystko jest podpisane. Jeżeli czyta jeszcze słabo, to może odszyfrowywać pojedyncze wyrazy i od razu łączyć je z odpowiednim pojęciem. Tekstu w książkach Scarr’ego nie jest dużo i jest podany w małych porcjach, dzięki czemu młody czytelnik nie czuje się przytłoczony i nawet nie czuje, że czyta.
Teraz, jak już wiem, że istnieją, zaczynam intensywnie szukać używanych polskich książek Scarry’ego. A do czasu, gdy je znajdę, będziemy czytać z tego ekranu. Dziękuję, Pani Anno 🙂

A na koniec odsyłam do strony, na której znajdziecie więcej o Richardzie Scarry’m, jako bardzo interesującej postaci, o tym jak tworzył oraz inne ciekawostki: http://znak-zorro-zo.blogspot.co.uk/2010/09/scarry.html. Czyli nie tylko my mamy bzika na punkcie tych starych książek!
Pani Anno dziekuje za ta informacje. Ksiazka powinna byc jak najbardziej wznowiona bo na to zasluguje. Ja kupilam sobie niedawno 2 w wersji wloskiej i moj prawie 3-letni synek bardzo je lubi (szczegolnie ta o zawodach).
P.S We wloskiej wersji kotek to Sandrino, a robaczek Zigo-Zago
Tak wiele się w Polsce wydaje zagranicznych książek, Richard Scarry to prawdziwa klasyka! Też podczas czytania włoskich wersji tłumaczysz synkowi na żywo? Zigo-Zago jest super, muszę sprzedać Pyniowi! Pozdrawiam 🙂
Tak przewaznie mu tlumacze, choc czasem sie zapominam i mu zaczynam czytac po wlosku
To była ukochana książka mojego dzieciństwa. Jeśli ktoś chciałby ją sprzedać (polską wersję), proszę o kontakt 🙂
Też bym bardzo chciała ją mieć! Pozdrawiam!