Pamiętam, jak ciepło przyjęliście mój post o książkach Dr. Seussa. Dziś o kolejnym genialnym amerykańskim autorze: Richardzie Scarry’m. W Polsce może on być niektórym znany, gdyż serial Wesoły Świat Richarda Scarry’ego nakręcony na podstawie jego książek był swego czasu emitowany w TVP jako Wieczorynka. Niestety jego książki nie zostały przetłumaczone na polski, ale uważam, że ich wartość jest tak wielka, że warto korzystać z nich nawet, jeśli tekst jest w obcym języku. Nie jest to trudne, gdyż największy skarb tu to niesamowite ilustracje, a tekst jest łatwy do przetłumaczenia. Ja, czytając te, a także inne angielskojęzyczne książki dzieciom, tłumaczę na bieżąco, często zatrzymuję się przy ilustracjach, zadaję do nich pytania i wspólnie z dzieckiem je podziwiam. A jest tu co podziwiać!
Spotykamy tu kociaki, świnki, króliki, psy i inne zwierzęta, które wykonują całkiem ludzkie czynności. W różnych najdziwniejszych miejscach na obrazkach pojawia się Lowly, którego Pynio pieszczotliwie nazywa Glizdeczką. Obrazki są bardzo bogate w szczegóły i nie zawsze łatwo jest ją znaleźć, ale przez to tym lepsza zabawa!
Bardzo ważny u Scarry’ego jest humor. Przyciąga dzieci jak magnes. Powyżej Tata Świnka całuje dzieci na dobranoc 🙂
Mama Świnka kąpie dzieci. Jeden z ulubionych przez nas momentów w tej książce.
Ale Scarry nie tylko rozśmiesza, ale też niesamowicie obrazowo przekazuje dzieciom wiedzę. Czy znacie lepszy sposób pokazania dziecku, jak odbywa się życie na statku?
Czy jak działa fabryka papieru?
Czy jak wygląda system wodociągowy i ściekowy? Nareszcie mogłam fachowo odpowiedzieć moim dzieciom na ich odwieczne „łazienkowe” pytania. Taka, życiowa wiedza jest dzieciom niezbędna i fascynuje nie tylko chłopców!
Ilustracje tego typu pozwalają nam rozwijać u dziecka niezbędne do prawidłowego rozwoju mowy rozumienie relacji przyczynowo-skutkowych. Zadaję tu pytania typu: Co się stało z oponą? Jak to się stało? Skąd na drodze pojawił się gwoźdź? lub odwrotnie: Zobacz, co ten lis zgubił? Co się przez to stało?
Tu podobnie. Patrząc na obrazek możemy razem z dzieckiem przewidywać, co się zaraz stanie, szukać, kto jest tu odpowiedzialny, itp.
Scarry fachowo uczy również matematyki. Jest wiele książek, które proponują dzieciom cyfry i zachęcają je do liczenia różnych przedmiotów. Ale tylko w „Best Bedtime Stories Ever” znalazłasymboliczne przedstawienie związków między liczbami w zakresie 10, jak 5+2=7, czy 5+3=8. Zwróćcie uwagę, że przy cyfrze 8 pięć ciast jest przypalonych, a trzy nie. W ten sposób dziecko wzrokowo zapamiętuje związki liczbowe, których zautomatyzowana znajomość (na wzór tabliczki mnożenia) jest wymagana już w pierwszych klasach szkoły podstawowej.
Miałam dziś zamiar opisać też fantastyczną grę Richarda Scarry’ego, ale sami widzicie, jak szeroki to temat. Nie zmieściło się! Obiecuję, że o grze będzie w przyszłym tygodniu 🙂
Świetna książeczka – przypominają mi się czasy z książeczkami „Poczytaj mi mamo” które spędzałam z babcią 🙂 Kiedy w końcu moja mała wykaże zainteresowanie słuchaniem bajek na dobranoc?Ehhh
Próbuj, Basiu! Możesz zacząć czytanie nawet od jednej strony dziennie! Czasem trzeba kilku podejść. aby się dziecko do książek przekonało 🙂 Możesz nawet korzystać z włoskich książek i opowiadać obrazki. A jak tęsknisz za „Poczytaj mi mamo”, to Nasza Księgarnia pięknie wydała zbiór tych książeczek z dawnych lat. Fajny prezent dla córeczki 🙂
Mamy w niemieckim wydaniu – to skarb z dziecinstwa. Ulubiona ksiazka mojego meza. A moim skarbem jest zestaw czterech japonskich ukladanek, z ktorych jedna to ilustracja z ksiazki Scarry’ego. Przez lata o tym nie wiedzialam, az tesciowa moja wyjela ksiazke i oto okazalo sie, ze Scarry nas laczyl. Mimo berlinskiego muru 🙂
A gre mamy! Ilez Dynia ma radosci obslugujac klepsydre i szukajac przedmiotow na planszy. Uwielbiam fakt, ze to chyba jedyna mi znana gra zespolowa. My kontra swinki 😀 Ilez radosci, gdy uda sie trzode przechytrzyc i doplynac do pikniku na czas!
Jaka szkoda, że nikt nie zdecydował się przetłumaczyć tych książek na polski! Chyba sama muszę to zrobić 🙂 Tak, gra też jest świetna, tylko chyba za mało znana, będę ją reklamować tu wkrótce. A jak ktoś zna inne gry drużynowe, to bardzo proszę o sugestie!
Codziennie rano ogladamy z synkiem „Wesoły Świat Richarda Scarry’ego” we wloskiej telewizji i bardzo lubimy ta bajke. Ostatnio natrafilam na Amazonie na ksiazki Richarda, ale nie wiedzilam czy warto je kupic, dziekuje wiec za polecenie ich.
Cała przyjemność po mojej stronie 🙂
Dzięki Tobie i Twoim wpisom odkryliśmy dziś Richarda Scarry’ego na YT i już widzę, że będzie wspaniałym nauczycielem -w naszym przypadku- angielskiego dla dzieci. Szukałam czegoś, co nie byłoby typowym kursem angielskiego, nadawałoby się jednocześnie dla trzylatka i pięciolatki i do tego byłoby ładnie zrobione. Scarry spełnia wszystkie kryteria 🙂 Książki i gra wyglądają fantastycznie, chętnie bym kupiła po angielsku właśnie, ale w Polsce chyba to nie jest do zdobycia. To znaczy książeczki jakieś znalazłam, ale w cenach kosmicznych, gry nie ma. Dziękuję za polecenie! 🙂
To niesamowite, ile osób zaraziłam już Scarry’m! Szkoda, że jego książki są tak trudno dostępne w Polsce. Może zorganizować tu jakiś konkurs z nagrodą autorstwa Scarry’ego? Myślisz, że będzie zainteresowanie? Pozdrawiam serdecznie 🙂
Jestem za! 🙂 Ja chętnie skorzystałabym również z Twojej pomocy w kwestii zakupu kilku książeczek i może właśnie tej cudnej gry, o której pisałaś. Czy byłoby to możliwe?
Zapraszam na maila 🙂
Pani Aneto,
z taką pasją opisała Pani książeczki o przygodach Richarda Scarry’ego, że postanowiłam zaproponować je mojej dwujęzycznej córce. Wybrałam włoską wersję “Le filastrocche di Richard Scarry”. A to prawdziwy bestseller – znane i popularne bajki wierszem, takie tam rymowanki dla dzieci. Świetne! Książeczkę najpierw przeczytał Elenie mąż. Potem wspólnie ze mną Elena próbowała tłumaczyć tekst. Ja zapisywałam. O tej przygodzie napisałam także tutaj: http://www.polskalarare.se/images/stories/konkursy/naszechwile/AlicjaLejkowska.pdf
Elena ma teraz 7 lat. Znów wracamy do tej książeczki. Ale teraz moja córka już samodzielnie czyta, tłumaczy tekst na język polski (z moim wsparciem) i oczywiście sama zaczyna pisać po polsku. Mamy ciekawy pomysł na wakacyjną przygodę z językiem polskim. Serdecznie pozdrawiam z Włoch!
Pani Alicjo,
Cieszę się, że znalazłam kolejną zwolenniczkę książek Scarry’ego. A kompetencja tłumaczeniowa, wcale nie taka oczywista dla dwujęzycznych jest niezwykle ważną umiejętnością sprawdzana również na egzaminach językowych. Gratulacje 🙂
Pozdrawiam z Manchesteru!