Moje dzieci już jako gaworzące niemowlęta wyraźnie reagowały na zmianę języka. Pisałam o tym jakiś czas temu tu: Dlaczego metoda OPOL i tu: Obsesja
Ciekawa jestem, czy Wasze dzieci też wykazywały jakieś wczesne oznaki rozróżniania języków. Czy może zaobserwowaliście u nich preferencję któregoś z nich? Może używały każdego języka do nieco innych celów, np. w różnych rodzajach zabaw? U nas w domu mamy kilka zdublowanych bajek na DVD oraz książek, tzn. ta sama bajka lub tekst w polskiej i angielskiej wersji. Dzieci już w wieku „raczkującym” wolały jedną wersję od drugiej. I nie było tu żadnej reguły, ale jak jedno tłumaczenie przypadło im do gustu to koniec, nie pokazuj im na oczy drugiego. Na przykład „Franklin” w wersji telewizyjnej jest oryginalnie po angielsku, lecz moje dzieci znacznie wolą polską wersję dubbingową. „Miś Puchatek” natomiast zarówno do oglądania jak i do czytania znacznie lepiej brzmi dla nich po angielsku. Tu oczywiście ogromną rolę spełnia jakość tłumaczenia. Na polskim rynku swego czasu był natłok kiepsko przetłumaczonych zagranicznych książek, więc przestrzegam! W tym miejscu polecę Wam książkę, którą znałam w wersji angielskiej od lat i zawsze uznawałam za niemożliwą do przetłumaczenia. To amerykański klasyk: „Green Eggs and Ham” autorstwa Dr. Seuss’a. Poniżej w mistrzowskim wykonaniu Kate Winslet.
Całkiem przypadkowo w bibliotece wpadła mi w ręce polska wersja w znakomitym tłumaczeniu Stanisława Barańczaka pt. „Kto zje zielone jajka sadzone”. Najbardziej zwariowana i śmieszna rymowanka, jaką znam i mój synek ją wprost uwielbia! Wydanie zawiera i polski i angielski tekst oraz płytę CD.
Tu zaznaczę, że syn woli wersję polską, a córka angielską (?) Książka ta, a także inne polskie wersje książek tego autora, są dostępne w amerykańskim sklepie Amazon, w brytyjskim na razie „out of stock” 🙁
Jak macie takie przekorne bąbelki jak moje, to na pewno im się spodoba! A może znacie książki Dr. Seuss’a w innych udanych tłumaczeniach? Czekam na Wasze komentarze.
O! Juz jest nastepny przeklad Baranczaka z amerykanskiej klasyki dzieciecej. A kiedy zostalo to wydane? (Polecam tez „Kota Prota” – „The Cat in The Hat” 😉
Już wiem, że w Polsce dostępnych jest aż 6 pozycji w serii. Moje wydanie jest z roku 2004. Chyba znowu wydam fortunę w księgarni, jak pojedziemy na Wielkanoc :-), a Kota Prota kupię na 100%, bo już czytaliśmy w oryginale.
Sylaba, masz może Kota Prota? Jeśli tak, PROSZĘ na pisz na mój mail: oconnorki@mac.com. PROSZĘ! Potrzebuję kilka wersów. Ania
Mam Kota Prota 🙂 Juz pisze do Ciebie 🙂
Aneto, dzieki za informacje! Poszperam…
Polecam się na przyszłość 🙂
A właśnie dzisiaj szukałam tych książek na „Read Across America” dla moich dzieci w szkole. A tak na w ogóle to BARDZO się cieszę, że ciebie znalazłam. Dzisiaj tylko zaglądam bo nie mam czasu ale jutro poczytam…My też dwujęzyczni (angielsko-polski) mieszkający w Niemczech! Zapraszam na mój blog, nie taki profesjonalny jak twój, bardziej prywatny ale językowe perełki i owszem są. Dziękuję i ślę pozdrowienia, Ania
http://aniukowepisadlo.blox.pl/html
Witaj Aniu. Bardzo dziękuję za Twoje entuzjastyczne komentarze i zapraszam do obserwowania lub subskrypcji. Ja na Twoim blogu też byłam i na pewno będę wpadać jeszcze, bo jest super! Dzięki za maila, obiecuję odpisać jutro 🙂
Dopiero niedawno dowiedziałam sie kto to dr seuss,kot prof obecnie jest w formie bajki wyświetlany na polskim kanale mini mini 🙂 mój synek ma 1,5roku,ogląda te bajke,najbardziej przyciągają go piosenki,bardzo fajne wpadające w ucho. p.s. bardzo fajny blog,będę zaglądać częściej 😉